niedziela, 6 listopada 2016

Chcąc przywrócić to co stracone

      Dziewczynka, która wzięła największe pudełko w domu, otworzyła je i wysmarowała sobie buzię i włosy całą jego zawartością, brudząc przy tym również ubrania jak i wszystko dookoła, stała się istotą bardzo skrzywdzoną, krzywdzącą innych ale też i osobą czerpiącą każdą chwilę życia i cieszącą się tym co ma i tym co się do niej uśmiecha. Zaczynając od marzenia, aby dotknąć chmur na niebie, będąc przy pragnieniu bycia szczęśliwą i bycia z rodziną. Od momentu kiedy nauczyła się chodzić i mówić do czasu kiedy pisze tą historię. Jej idolką była Hannah Montana, a teraz? Teraz myśli o wynikach badań. O wynikach swojej głupoty, a być może choroby. Mieszkała z mamą i tatą przez krótki moment życia, a nagle pozostał jej tylko królik którego miała w domu. To z nim spędzała najwięcej czasu i to z nim rozmawiała o tym, jak było w szkole. Mama była z nią tylko wieczorami bo chodziła do pracy, a tata? Tata opuścił dom i pojechał gdzieś daleko. Tata przestał kochać mamę, ale żeby przytrzymać córkę przy sobie kupował jej od pluszowych misiów aż po najdroższe markowe ubrania. Po jakimś czasie w jej życiu pojawił się ktoś nowy. To też był mężczyzna i też kochał mamę. Dziewczynka jednak była inteligentna i zauważyła ale też odczuła, że to nie ten sam tatuś. Nigdy go w pełni nie zaakceptowała i zawsze zastanawiała się dlaczego tamten sobie poszedł. Może obraził się, że zużyła ten krem? Niestety nie. Zaczęła wychowywać się w środowisku gdzie wszyscy byli szczęśliwi i radośni, a w ręku trzymali magiczny napój. Spróbowała po raz pierwszy. Okazało się, że nagle szara rzeczywistość zamieniła się w kolorowy pejzaż. Nie była już taką małą dziewczynką. Wiedziała co robi. Wiedziała też,  że niedługo czar pryśnie. Spróbowała więc czegoś innego. Koledzy mówili, że to lekarstwo na smutek, że to ziele lecznicze, że poprawi jej humor. Było naprawdę zabawnie, dopóki nie zostawili jej samej i już się nie odezwali. Znalazła więc wsparcie gdzie indziej. Byli to dorośli mężczyźni. Dla jednego z nich potrafiła zaśpiewać, zatańczyć ale też rozebrać się i w pełni oddać. Była to dla niej jedyna droga ucieczki przed tym co bolało, ale kiedy i ci odeszli próbowała gdzie indziej. Nadepnęła więc na pole pełne min. Jedna z nich wybuchła, a ona rozsypała się na 14 kawałków. Nagle dostała to czego chciała. Miała nieograniczony dostęp do wszystkiego co dawało jej tyle radości. Nie spodziewała się jednak, że to ją zniszczy. Zachorowała. Mama wysłała ją do magicznego domku, w którym poznała księcia Mieszka I. Przeżyli razem wiele przygód, ale pewnego dnia książę Mieszko I zrobił sobie krzywdę i musiał jechać do szpitala. Zabolała go dusza, chciała go opuścić. Dziewczyna zareagowała atakiem i paniką, pokochała księcia Mieszka I. Bardzo cierpiała i tak bardzo pragnęła go odzyskać, tak jak i tatę z którym nie była ponad 7 lat. Dziewczyna opuściła domek. Z bólu i cierpienia powróciła do punktu wyjścia. Spożyła magiczny napój. Historia zaczęła się od nowa. Odwiedziła więc kolejny domek i to właśnie w tym domku dowiedziała się kim jest.
(Autor S.P.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz