niedziela, 6 listopada 2016

Przygody małego Kazika

      Dawno, dawno temu, za górami, za lasami żyło małżeństwo. Pewnego dnia żona zapragnęła syna, co wzbudziło radość w mężu. Po roku urodził im się syn. Rodzicie chłopca mieli duży dylemat jak dać mu na imię, aż w końcu zdecydowali, że synek będzie miał na imię Kazik. Imię to miało oznaczać inteligentny, sprytny, beztroski i odważny. Kazik od małego był bardzo energiczny, beztrosko biegał po łące, gonił motyle, a jego ulubioną zabawą było taplanie się w błocie. Po śniadaniu wychodził bawić się i wracał po zmroku cały brudny, co śmieszyło mamę. Tata reagował inaczej, denerwował się na Kazika, że znów jest cały brudny. Mimo wszystko kochał bardzo syna. Gdy chłopiec miał 7 lat, mama zachorowała i przez dwa miesiące przebywała w szpitalu. Mały Kazik odwiedzał z tatą chorą mamę w szpitalu. Chłopiec czuł szczęście podczas odwiedzin, smutek zaś gdy musiał się żegnać. Gdy mama wyszła ze szpitala nadal była chora i cały czas musiała przyjmować leki. Był to czas, gdy życie małego Kazika wywróciło się do góry nogami. Gdy rodzicie byli w pracy małym Kazika zajmowała się babcia i ciocia przy której był bardzo niegrzeczny. Psocił, bił ją, w ogóle jej nie słuchał a całe dnie spędzał po za domem, na podwórku grając w piłkę, łapiąc motyle czy bawiąc się w błocie. W końcu nadszedł czas, gdy mały Kazik musiał iść do szkoły. Początkowo był podekscytowany, ale z czasem ekscytacja przerodziło się w zniechęcenie. W szkole dużo rozrabiał, nie słuchał się nauczycieli co złościło rodziców. Mimo że rodzice byli źli na chłopca, nie przestawali go kochać. 
Gdy Kazik zrobił się starszy kolega, zaproponował mu przygodę na którą się zgodził się bez wahania. Od razu wyruszyli do Dopalandi. Kazik był bardzo zachwycony tym miejscem, mimo że kolega zachowywał się dość dziwnie. W tej krainie liczyła się tylko radość. Chłopcy biegali, pływali w basenach, zjeżdżali na zjeżdżalniach, skakali na trampolinach przez cały dzień. Gdy zbliżał się zmrok Kazik  musiał wracać do domu. Pobyt w Doaplandii sprawił, że Kazik chciał tam przebywać więcej i więcej. Nie mógł doczekać się kiedy kolejny raz odwiedzi tą krainę. Jednak z każdym razem gdy tam był czuł mniej radości, którą przysłaniał smutek.
Pewnego razu Kazik tak zadurzył się w tym miejscu, że w ogóle go  nie opuszczał. Doszło nawet do tego, że zamiast chodzić do szkoły, Kazik odwiedzał Dopalandię. Zachowanie Kazika, podobnie jak wcześniej jego kolegi stawało się coraz bardziej dziwne. Przestał rozumieć się z rodzicami i opuścił się w szkole. Jednego dnia mama Kazika wzięła go na rozmowę. Rozmawiali bardzo długo. Po tym Kazik miał lepszy kontakt z mamą. Z tatą nawet zaczął jeździć na ryby a z mamą chodzić na spacery. W tym czasie urodziła się Kazikowi siostra, co sprawiło, że był bardzo radosny. Spędzał z nią bardzo dużo czasu. Gdy Kazik nie schodził do Dopalandii czas spędzał jak kiedyś ze swoimi przyjaciółmi. Odkrył także nowe hobby, zaczął biegać i lubił pokonywać różnego rodzaju przeszkody.
Któregoś dnia poznał Fiałka. Był to chłopiec podobny do Kazika. Razem biegali i zdobywali nowe doświadczenia. Pewnego dnia Kazik zobaczył wiewiórkę i pobiegł za nią aż wpadł do głębokiej dziury. Dziura okazała się być podziemną jaskinią w której Kazik spotkał różne dziwne stwory, które bardzo serdecznie go przywitały. Kazik został poczęstowany kolacją. Po dwóch dniach dowiedział się, że ta kraina nazywa się Mahualandia. Kazik do domu wrócił dopiero po 4 dniach pobytu w tym osobliwym miejscu. Gdy wrócił mama dowiedziała się gdzie przebywał jej syn i zabroniła mu tam chodzić. Oczywiście Kazik nie posłuchał zakazu mamy i przez cały rok odwiedzał Mahualandię co doprowadziło go do tego, że zachorował. Rodzice postanowili, że Kazik pojedzie do sanatorium, co wzbudziło w nim złość. Kazik nie zgadzał się z decyzją rodziców, więc poszedł z Fiałkiem do owej krainy. Jednak Kazikowi przestało się w Mahuolandii podobać. Kolega zaproponował Kazikowi podróż do innej krainy, w której Kazik jeszcze nie był, dlatego też początkowo nie chciał się zgodzić. Jednak kolega szybko przekonał Kazika i spuszczając się przez toaletę wylądowali w Fetalandii. Kazik nie mógł się tam odnaleźć mimo tego, że był bardzo energiczny, miał poczucie siły, cały czas biegał. Gdy wrócił do codziennego świata, cały czas myślami wracał do odkrytej krainy, chciał tam znów być, chciał więcej i więcej, lecz rodzice zabrali Kazika do sanatorium. Na początku chłopiec nie traktował swojego pobytu poważnie, przez cały czas myśląc o krainach w których był. Z biegiem czasu jego myślenie uległo zmianie i przestał tęsknić a także lubić owe krainy. Po 11 miesiącach pobytu w sanatorium Kazik zdecydował się uciec, po czym wrócił na tydzień do domu. Czas ten spędził przyjemnie, z przyjaciółmi, z rodziną. Gdy spotykał Fiałka nawet nie mówił mu „cześć” i stali się dla siebie obcy. Mama Kazika zdecydowała, że pojedzie ponownie do innego sanatorium. Bardzo go to złościło, że nikt  nie chce dać mu szansy, czuł się odrzucony, niechciany. Po czasie zrozumiał, że to było dla jego dobra…                                                                                            

(Autor K.M.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz