Zanim przybyłam do ośrodka wydawało mi się, że to co robiłam
było czymś normalnym. Słysząc ciągle o szkodliwości narkotyków, nie
przestawałam zażywać, bo wydawało mi się, że to zwykłe „przesadzanie”.
Myślałam, że nad wszystkim panuję. Po przyjeździe tutaj zaczęłam rozumieć jak
lekkomyślna wtedy byłam. Nie wiem nawet, w którym momencie straciłam kontrolę.
Jestem pewna tylko tego, że życie zdrowego człowieka tak nie wygląda. W chwili
obecnej jedyne, czego pragnę to wyjść na prostą i zacząć żyć normalnie. Zawsze
miałam wielkie ambicje. Mam nadzieję, że nie jest za późno, by je spełnić i, że
narkotyki nie zniszczyły jeszcze doszczętnie mojego życia. Żałuję tego, co
było, jednak moje życie nadal trwa. Wierzę, że mogę wszystko zmienić i będę
walczyła do samego końca, by stać się nową, lepszą osobą. Dotarło do mnie, że
używki nie rozwiązują problemów, a wręcz przeciwnie. Jest to jedynie chwilowa ucieczka od
zmartwień, ale działa ona jak smok, któremu po odcięciu głowy odrastają 3.
Wierzę, że pewnego dnia rodzina będzie ze mnie dumna.
(Autor H.K.)
(Autor H.K.)
Ja cały czas jestem z Ciebie dumny. HT
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń