środa, 20 lipca 2016

Tydzień jak zwykle...

       Miniony tydzień minął nam bardzo sympatycznie, dużo się działo. Jedna z naszych pacjentek przeszła na III etap, z czego jesteśmy bardzo dumni i szczęśliwi. Wszyscy idziemy w terapii  jak burza! Inna z kolei wraz z drugim pacjentem mają plan przejść w poniedziałek na II etap, a nasza najnowsza koleżanka ma ambicje zmiany etapu ze wstępnego na pierwszy. Wszyscy trzymamy za siebie wzajemnie kciuki! W przeciągu tego tygodnia trzech z nas miało odwiedziny rodziców co się wiąże również z terapią rodzinną. Emocje i przeżycia były intensywne – od trudnych chwil, aż po łzy szczęścia.
         Co wtorek bierzemy udział w mityngach AA (Anonimowych Alkoholików)  co daje nam poczucie wspólnoty i pozwala podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami oraz wyciągnąć niejedną życiową  lekcję.
         Bardzo lubimy zajęcia artystyczne. Ostatnio robiliśmy krokodylki drogą nawlekania koralików na żyłkę. To była niemała lekcja cierpliwości, jak i również dużo śmiechu i świetna zabawa, a efekty naszej pracy są kapitalne
J
Jednej z pacjentek zdjęto wreszcie gips! Do szpitala w Kłodzku pojechaliśmy wszyscy razem i wspieraliśmy naszą koleżankę jak tylko potrafiliśmy, to był udany dzień i wspólna wycieczka!




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz